Wczesnym rankiem znów jestem w mieście Gaudiego. W naszej grupie jest Kinga, ktora miesiąc tu spedziła więc jest naszym doskonałym przewodnikiem.
Jest super. Mogę nacieszyć się Gaudim, słońcem i wolnością.
W sylwestra rano idziemy na plażę. Moczymy nogi w morzu a woda ma temperaturę jak Bałtyk latem. Ogólnie chodzimy w krótkich rękawkach. ale wieczory robia się chłodne.
Mieszkamy u sympatycznej rodzinki. Poznajemy hiszpańskie zwyczaje, zwłaszcza te bożonarodzeniowe. Kosztujemy tez prawdziwej hiszpanskiej kuchni. Nasza gospodyni jest świetną kucharką.
Przełom roku 2000/2001 świętujemy hucznie wśród barwnych ogni i okrzyków ooooole!!!