Najjaśniejsza Republika. Oczywiście popróbowaliśmy różnych likierów i innych pyszności ... w koncu trudno odmówić gdy sprzedawcy tak zachęcają :):):):) po czym zrobiliśmy zakupy i dalej w drogę. Od tego momentu w lukach bagażowych było słychać dźwięki stukających buteleczek. Ale każdy chce wrócić z jakimś prezencikiem dla bliskich.